Biały Dom przedstawia 10 kłamstw Kremla. – Rosja w dalszym ciągu uprawia fałszywą i niebezpieczną narrację, by usprawiedliwić niezgodne z prawem działania na Ukrainie – piszą służby prasowe Waszyngtonu.
Ambasada USA w Warszawie opublikowała 10 kolejnych fałszywych argumentów, jakimi Rosja się posługuje dla usprawiedliwienia interwencji na Ukrainie – zestawionych z faktami, które przy wysuwaniu tych twierdzeń pomija się lub zniekształca.
1. Rosja twierdzi: na Ukrainie nie ma rosyjskich agentów.
Co mówią fakty: W ubiegłych tygodniach rząd ukraiński aresztował kilkanaście osób podejrzewanych o to, że są agentami rosyjskiego wywiadu; w chwili zatrzymania przy wielu z nich znaleziono broń. (…).
2. Rosja twierdzi: w prorosyjskich demonstracjach biorą udział wyłącznie obywatele ukraińscy działający z własnej woli, podobnie jak to miało miejsce na kijowskim Majdanie.
Co mówią fakty: Nie mamy wcale do czynienia z oddolnym ruchem obywatelskim jak w przypadku Euromajdanu, gdzie protest garstki studentów przerodził się w protest z udziałem setek tysięcy Ukraińców (…). Jest oczywiste, że obserwowane incydenty nie mają charakteru spontanicznych działań, lecz są częścią starannie wyreżyserowanej rosyjskiej kampanii nakierowanej na podżeganie, separatyzm i sabotaż państwa ukraińskiego. (…).
źródło: niezależna.pl